Praga – jedna z kulturowych stolic Europy. Miasto powstało jeszcze w dobie wczesnego średniowiecza. Jego kształt kulturowy tworzył się pod wpływem syntezy zachodnich i wschodnich tradycji, sztuki elitarnej i twórczości ludowej. Z Pragą związane życie wielu znanych malarzy, kompozytorów, pisarzy. Wśród nich Franc Kafka, Jarosław Gaszek, Kareł Czapek, Witesław Nezwał i w.in.

W Pradze urodził się, studiował i często do niej wracał w ciągu całego swojego życia wspaniały poeta austriacki Rainer Maria Rilke. Niestety w tym miejscu muzeum artysty niema. Kulturowa wieloaspektowość cudownego czeskiego miasta sprzyjała harmonicznemu pojednaniu w jego poezji cech słowiańskiej, romańskiej i germańskiej kultury.

Rainer Maria Rilke 1875-1926

W starym domu

Mój stary dom; przede mną widzę

Pragę w rozległej panoramie;

a nisko idzie zmierzch ospale,

stawiając kroki lekkie, ciche.

Już miasto skryła mora szklana.

Wysoko tylko, jak hełm Huna

zielonym blaskiem lśni kopuła

z wieżą Świętego Mikołaja.

Błyskają światła coraz dalej

w przestrzeni parnej, pełnej znoju. –

I zdaje mi się w starym domu,

że jakiś głos powiedział „Amen”.

(przeł. A. Lam ks. „Ofiary dla Larów”)

Jesienny dzień

Panie: już czas. Tak silno było lato.

Już na słoneczne rzuć swój cień zegary,

a na rozłogach porozpuszczaj wiatry.

Rozkaż dojrzewać ostatnim owocom;

niech jeszcze słońce przez dwa dni im sprzyja,

aby nabrzmiały, i napędź z ochotą

ostatnią słodycz do ciężkiego wina.

Kto nie ma domu, już go nie zbuduje.

Kto jest samotny, już nie będzie inny,

ten będzie czuwał, czytał, pisał długie listy

i po alejach, kiedy mgła się snuje,

w smutku wędrował wśród pędzących liści

(przeł. A. Lam z ks. „Księga obrazów”)

Jesień

Opada liść, z bardzo daleko spada,

jak gdyby więdło coś w niebiańskich sadach;

pada z powolnym gestem zaprzeczenia.

Po nocach zaś opada ciężka ziemia

ze wszystkich gwiazd na dno osamotnienia.

Przyjrzyj się innym, przyjrzyj ręce własnej:

listopad ów odnosi się i do niej.

Jest jednak ktoś, kto w bezgranicznej łasce

trzyma spadanie owo w swojej dłoni.

(przeł. A. Sandauer  ks. „Księga obrazów”)

***

Zgaś moje oczy: ja Cię widzieć mogę,

uszy zatrzaśnij: ja Ciebie usłyszę –

i ja do Ciebie bez nóg znajdę drogę

i bez ust krzyk mój cisnę w Twoją ciszę.

Ręce mi odrąb, a ja Cię pochwycę,

ja Cie pochwycę sercem jak ramieniem.

Zawrzyj mi serce: mózgiem Cie zdobędę,

a skoro mózg mi wypalisz płomieniem,

ja na krwi mojej Ciebie nosić będę.

(przeł. W. Hulewicz  ks. „Księga godzin”)