W życiu uczonej światowej sławy, urodzonej w Warszawie, wiele osiągnięć i wydarzeń zostało naznaczonych słowem “po raz pierwszy”.

Została pierwszą kobietą, która zdobyła Nagrodę Nobla i pierwszą dwukrotną laureatką tej nagrody z różnych dziedzin nauki, w tym chemii; Była pierwszą kobietą profesor wykładającą na Sorbonie; Została pierwszą kobietą, którą pochowano wśród najsłynniejszych Francuzów pod kopułą Panteonu.

Maria Curie-Skłodowska była jedną z pierwszych kobiet w historii, które uzyskały prawo jazdy; zrobiła to po to, by móc prowadzić samochód, przewożący aparat rentgenowski dla żołnierzy rannych na polach pierwszej wojny światowej; Była jedna z pierwszych kobiet, która spacerowała w spodniach w Tatrach po szlakach turystycznych, które sama osobiście wyznaczyła.

Uczona stworzyła pierwszy międzynarodowy wzorzec radu, który nadal jest przechowywany w mieście Sevres pod Paryżem. Badaczka radioaktywności była jedną z pierwszych ofiar substancji radioaktywnych, które wraz ze swoim mężem Piotrem Curie po raz pierwszy opisywała.

Maria Curie-Skłodowska to najwybitniejsza kobieta-naukowiec wszechczasów. Albert Einstein powiedział o niej: „Pani Curie jest – ze wszystkich ludzi na świecie – jedynym  nie zepsutym przez sławę człowiekiem”.

Jej droga do sławy nie była jednak łatwa. Maria pochodziła z rodziny nauczycielskiej. Miała jedenaście lat, kiedy straciła matkę. Po ukończeniu szkoły przez pięć lat pracowała jako guwernantka. By się rozwijać musiała jednak wyjechać do Francji. Chciała kontynuować naukę na Uniwersytecie,  a na ziemiach polskich kobiety były pozbawione szans na edukację akademicką. Jedyną wówczas szansą, by się realizować była dla niej emigracja. Po przyjeździe do Francji dostała sie na studia na Sorbonę.

Czas studiów wykorzystywała maksymalnie, poświęcała cały swój czas na naukę, mieszkała sama, nie miała znajomych, nie korzystała z rozrywek Paryża, żywiła się prostym i tanim jedzeniem. Nie wydawała pieniędzy na ubrania, a za wszystkie dostępne środki  kupowała książki. Na Sorbonie Maria poznała Piotra Curie, którego później poślubiła.

Piotr Curie był człowiekiem o wyjątkowych zdolnościach intelektualnych, który w wieku 16 lat ukończył studia na Sorbonie. Pierre, kiedy poznal Marię, miał już 35 lat. Podobnie, jak Maria Skłodowska, tak i Piotr Curie prowadził życie ascetyczne, interesował się wyłącznie nauką. Ich spotkanie – to był dar losu, ponieważ było mu przeznaczone spotkanie z kobietą, która szczerze i w pełni podzielała jego naukowe zainteresowania.

Pierre Curie wspominał później o jej zniszczonych kwasem dłoniach, które jak tylko ujrzał, zakochał się w nich, czując, że należą do człowieka pasji, człowieka nauki. Z kolei Maria wspominając ich pierwsze spotkanie, powiedziała, że uderzył ją wyraz jego jasnych oczu i uczucie poszukiwania, niepokoju, które emanowało z jego wysokiej sylwetki. Mówił wolno, był zamyślony, a prostota wyrazu, jego poważny i jednocześnie młodzieńczy uśmiech wzbudzały u niej zaufanie.

„Zostaliśmy stworzeni, aby żyć razem” – napisała w swoim dzienniku. Skromna ceremonia ślubu odbyła się w gronie bliskich osób. Nie było wesela, bankietu, białej sukni. Zamiast obrączek kupili dwa nowe rowery i udali się na wycieczki rowerowe  po przedmieściach Paryża.

„W małżeństwie znalazłam wszystko, o czym mogłam marzyć w czasie naszego związku, a nawet więcej” – wspominała Maria. – Męża mam najlepszego, jakiego można sobie wymarzyć, i nawet nie sądziłam, abym podobnego znaleźć mogła…”.

Małżeństwo Curie zamieszkało w małym mieszkanku w Paryżu, sami prowadzili gospodarstwo domowe, pracowali jako nauczyciele i wspólnie prowadzili badania w laboratorium.

Maria o swoim życiu z Pierem opowiadała, ze ich zainteresowania zbiegały się we wszystkim: praca teoretyczna, badania w laboratorium, przygotowanie do wykładów czy egzaminów. W ciągu jedenastu lat ich wspólnego życia prawie nigdy się nie rozstali, dlatego rodzinna korespondencja w ciągu tych lat ma tylko kilka wzmianek. Dni odpoczynku i wakacji poświęcali spacerom lub jeździe na rowerze, w miejscowościach podparyskich, wyjeżdżali nad morze, bądź w góry.

Ich wspólne badania naukowe – to dziesięciolecia niestrudzonej pracy, wytapiania rudy, noszenia ciężkich pojemników, pracy z substancjami o ekstremalnie wysokim poziomie promieniowania, o czym wówczas nie było świadomości. Ofiarowali, jako badacze, własne zdrowie i życie nauce i wierzyli głęboko w wyniki badań naukowych.

Ich badania radioaktywności zakończyły się sukcesem. W 1903 roku Curies i Henri Becquerel zostali laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki. A w 1911 roku, po tragicznej śmierci męża, Maria otrzymała drugą Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii.

Maria Curie-Skłodowska z córkami (Iren i Ewa) i przyjacółką

Uczona nigdy nie prowadziła świeckiego życia i nie utrzymywała kontaktów z wpływowymi ludźmi, sporadycznie odwiedzała nielicznych znajomych, natomiast lubiła komunikować się z ciekawymi ludźmi, od których można było się czegoś nowego dowiedzieć, nauczyć. Lubiła przyrodę, ćwiczyła, pracowała w ogrodzie i uczyła tego swoje dzieci.

Maria Curie-Skłodowska uważała, ze nawet największe przeszkody nie powinny powstrzymywać człowieka przed robieniem tego, co on lubi.

Jedyne na świecie muzeum wybitnej uczonej zostało założone przez Polskie Towarzystwo Chemiczne w Warszawie przy ul. Freta. Przechowywane są tutaj rzeczy osobiste Marii, pamiątki rodzinne, fotografie, listy, dokumenty.

Maria Curie-Skłodowska z prezydentem USA Warrenem Hardingem

Znaczną część ekspozycji muzeum – to kopie instrumentów i narzędzi, z którymi pracowali Curie. Ich oryginały są przechowywane we Francji i są bardzo niebezpieczne, ponieważ do tej pory znacznie przekraczają dopuszczalne normy promieniowania.

W muzeum prezentowane są wszystkie karty biografii uczonej, rodowodu rodzinnego, dzieła i przykłady uczczenia pamięci wybitnej kobiety naukowca – Marii Curie-Skłodowskiej.